Jesteście zdrowi? Mam taką nadzieję, bo niedawno zarówno mnie jak i Luriko dopadła choroba, przez co byłyśmy zmuszone opuścić naszych znajomych ze szkoły i internatu. :( Na szczęście ja już doprowadziłam się do porządku i korzystając z wolnego czasu przygotowałam dla Was wpis o lutowym epikboxie. :D Jeśli ktoś nie wie, cóż to takiego, to tutaj jest wyjaśnienie. :)
Kiedy otworzyłam pudełko, najpierw znalazłam taki oto świstek papieru:
Natomiast na odwrocie znajduje się cytat Neila Gaimana.
Na pierwszej stronie znajdowały się pewne wskazówki co do tytułu książki-niespodzianki, ale i tak nic mi nie przychodziło do głowy... W takim razie nie pozostało mi nic innego jak tylko przekonanie się o tym na własne oczy. Zatem nie będę Was już dłużej trzymać w niepewności, oto i ona. :D
Tak, to Magonia Marii Dahvany Headley :) Pisałam o tej pozycji w ostatnich Premierach miesiąca, tak więc bardzo się cieszę, że już ją posiadam, chyba za niedługo się za nią zabiorę :) Książka z lipcowego epikboxa, którego zamawiałam ostatnio (październikowy niestety przegapiłam), czyli Stalowe serce, wywarła na mnie ogromne wrażenie! Mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę. ;) Swoją drogą, ta okładka jest prześliczna :)
A to kartka z oceną jednej z redaktorek Book Geek. Jak widać wypada całkiem nieźle. ;)
Jeden z książkowych gadżetów. Ładny, tylko że... to znowu torba. Jedną już mam z lipcowego boxa. No nic, najwyżej będę lepiej wyposażona na wyprawy na zakupy :)
Teraz czas na pozostałe gadżety, czyli prześliczny naszyjnik, zakładki indeksujące, zakładkę z runami inspirowaną światem Nocnych Łowców oraz sowią zakładkę.
"Let's live in fictional worlds" |
Z tego co udało mi się ustalić przeglądając zdjęcia na Instagramie, to jest zakładka. :) Początkowo zastanawiałam się, co to takiego może być? Bransoletka? Gumka do włosów? Teraz na szczęście już wiem i jeśli dobrze kombinuję, to tak to wygląda na książce.
Jeszcze jedną niespodzianką był fragment książki Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender, która swoją premierę będzie miała premierę 2 marca. Podoba mi się taka możliwość przedpremierowego czytania fragmentów nowości książkowych, jaką daje nam zamawianie epikboxa. :)
A na koniec łapcie fotkę całej zawartości lutowego boxa :)
Jak już mówiłam, troszkę szkoda że drugi raz pod rząd trafiła mi się torba, ale całość ogólnie i tak jest w porządku, więc nie żałuję kupna. :) A Wam jak się podoba?
Do następnego! :)
Tessa
Od grudnia szczerbiotałam na prawo i lewo, że zamówię epikboxa i nie wiem jakim cudem zapomniałam O.O
OdpowiedzUsuńA takie wspaniałe upominki w środku!!
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Żałuję bardzo, że nie zamówiłam :( Takie cudeńka i "Magonia" *_* Pozdrawiam www.oczytane.blog.pl
OdpowiedzUsuń