sobota, 21 listopada 2015

Wyspa Potępionych - recenzja książki

Hejka hej ^^.

Tak jak Wam obiecałam, dzisiaj zabieramy się za recenzję Wyspy Potępionych autorstwa Melissy de la Cruz. Wiem wiem, możecie dziwić się, dlaczego czytam książki dla dzieci, ale to już kiedyś wyjaśniałam :). Dobrze jest czasem poczuć w sobie jeszcze raz dziecko i powrócić do czasów, kiedy wszystko było łatwiejsze. Ale może już bez zbędnych wstępów przejdźmy do samej recenzji :).

Wyobrażaliście sobie kiedyś, co się dzieje, po I żyli długo i szczęśliwie w naszych ulubionych bajkach? A no właśnie. Życie tam pewnie toczyłoby się stosunkowo normalnie. A co się dzieje z tymi złymi, zastanawialiście się kiedyś? A co by było, gdyby narodziło się następne pokolenie? Cóż, tego wszystkiego dowiecie się z nowego filmu Disney'a - Następcy.

Książka, którą dzisiaj recenzuję, jest swoistym prologiem do historii przedstawionej w filmie. Poznajemy tam naszą ekipę w momencie, kiedy tak naprawdę jeszcze się nie znała. A już na pewno nie była ze sobą tak zaprzyjaźniona. Mal wraz z Evie, Jayem i Carlosem po niezwykłym incydencie (nie będę spojlerować ^^) wyruszają na poszukiwania berła złej Czarownicy - broni władającej całym złem tego świata, która rzekomo obudziła się znowu do życia. Jednak nie będzie to łatwe - oprócz wielu niebezpieczeństw nasi bohaterowie będą musieli stawić czoła swoim osobowościom, a także przeszłości swoich rodziców. Czy naprawdę są tacy jak oni? I czy dobro nie jest tak naprawdę właściwym wyborem?

Nie spodziewałam się niczego ambitnego po tej książce, przyznam się szczerze. Jednak jeszcze raz tak bardzo chciałam zagłębić się w ten świat, że kiedy zobaczyłam tę pozycję na półce po prostu nie mogłam się oprzeć. Założyłam sobie kiedyś, że dopóki mogę być dzieckiem, to nim będę. Nie będę się ograniczać, a co :D.

Sama historia jest opowiedziana bardzo przystępnie. Zrozumieją ją i młodsze i starsze dzieci, jednak aby w pełni pojąć znaczenie niektórych fragmentów niezbędna jest znajomość filmów Disney'a (osobiście nie miałam z tym problemów i uważam, że inni również tego nie odczują ^^). Jest to lektura lekka i niezobowiązująca. Ciężko jednak powiedzieć, żeby była to książka przepełniona akcją, ta strefa jest troszeczkę zaniedbana. Co nie znaczy, że akcja nie brnęła do przodu, uparcie zmierzała do pewnego celu, aczkolwiek była przewidywalna i rozwijała się dość mozolnie.

Przyglądając się bliżej szacie graficznej stwierdzam, że jestem z niej zadowolona. Stwierdzam tylko jeden duży minus: CZEMU NIE TWARDA OKŁADKA?!?! Ja wiem, że zawsze zwracam na to uwagę, ale takie wydania są po prostu ładniejsze i mniej się niszczą... No rozumiecie. Poza tym czcionka ułatwia czytanie, okładka jest bardzo adekwatna (to jabłko :D), jak i również piękne ozdobniki przy rozdziałach. Marginesy w żadnym wypadku nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie. W tej kwestii nie mam się do czego przyczepić.

Styl autorki również mi przypadł do gusty. Jednak nie jest on jakiś szczególny. Prawdę mówiąc jest przeciętny. Nie wyróżnia się niczym. W drugą stronę również nie denerwuje, zatem wszystko jest w porządku. Nie jest oryginalnie, ale jest zadowalająco :).

O bohaterach nie ma się co rozpisywać - kto oglądał film dokładnie wie, jacy są, a kto tego nie zrobił to musi to jak najszybciej nadrobić ;). Są to typowe Disney'owskie indywidua, jednak nie można powiedzieć o nich "źli" lub "dobrzy". Dlaczego? Przekonajcie się sami :).

Opisy. Opisy nie dłużą się, nie denerwują czytelnika, ale odniosłam wrażenie, że nie opisują wystarczająco świata przedstawionego. Bez filmu ciężko jest sobie wyobrazić wyspę, z której pochodzą nasi bohaterowie. Zostawiają niedosyt i nie odkrywają przed nami tego wspaniałego świata. Ale mówią, że nie można mieć wszystkiego...

Podsumowując, polecam tę książkę wszystkim fanom Disney'a, a także tym, którzy obejrzeli film i go polubili. Odradzam czytania jej przed obejrzeniem filmu i tym, którzy szukają wartkiej akcji. Nie dla każdego jest ta pozycja, ale spróbować zawsze warto :). Może ktoś z Was już czytał tę książkę? Podzielcie się swoimi opiniami :D.

A tymczasem nie dajcie się i do zobaczenia już niedługo ;).

Luriko

5 komentarzy:

  1. Ta książka czeka u mnie na półce aż znajdę chwilę, ale nie spodziewam się po niej niczego ambitnego ;). Po prostu nie mogłam odmówić sobie przyjemności wejścia jeszcze raz do świata bajek Disney'a, poza tym sam pomysł bardzo mi się podoba :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka jest na mojej liście i na pewno będę ja czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na temat tej książki czytałam tyle odmiennych opinii, że chyba warto by było ją przeczytać i wyrobić sobie stanowisko ;) pozdrawiam serdecznie www.oczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń