Dzisiaj będzie bardzo szybki wpis, ponieważ po całym tygodniu intensywnej pracy jestem naprawdę zmęczona, a już w przyszłym tygodniu zaczynam dodatkowy japoński i angielski (szczególnie na japoński muszę powtórzyć parę rzeczy), a także jak zwykle zbliża się coraz więcej prac klasowych... (mimo że tylko dzisiaj miałam aż dwa sprawdziany). Ech... No ale, liceum to nie przelewki ^^.
Ale nie martwcie się, postaramy się jak zwykle wstawiać tyle postów, ile tylko damy radę :). Dzisiaj chciałam z Wami porozmawiać o swoich ostatnich zdobyczach. Nie ma ich dużo, bo zaledwie dwie książki i jedna specjalna niespodzianka. Pierwsza z nich to oczywiście Wyspa Potępionych autorstwa Melissy de la Cruz. Niestety nie mam jej zdjęcia (cały czas pracuję na sprzęcie roboczym, a poza tym mój tata ją czyta :D). Za to już niedługo dostaniecie jej recenzję :).
Pamiętacie, jak gdzieś tak pod koniec sierpnia zapytałam Was, którą trylogię w wydaniu jednotomowym mam sobie kupić najpierw: Dotyk Julii czy Delirium? No więc słuchając Waszych rad postanowiłam najpierw kupić tą pierwszą trylogię ^^. Jest to przepiękne wydanie, ale jeszcze nie udało mi się go zacząć ;). A oto i owe zdobycze ^^.
Tak tak, przy okazji to moje biurko w internacie :).
No i ta niespodzianka to oczywiście to po prawej na zdjęciu ^^. Jest to etui (podobne mogliście zobaczyć w poście Tessy). Otóż kiedy kupiłam jej takie na urodziny, postanowiłam sprawić także sobie jedno :). Jest naprawdę miłe w dotyku i dobrze trzyma się na książce, sprawiłam to czytając właśnie Wyspę Potępionych.
Więc na razie to wszystko, co dla Was mam. Nie dajcie się i do zobaczenia już niedługo ^^.
Luriko
O krcze japońskiego się uczysz?
OdpowiedzUsuńAle fajnie :)