poniedziałek, 26 października 2015

Poniedziałek z Przeglądem Końca Świata


Hejka hej ^^.

Jak zwykle lekko spóźniona, ale jestem :). Też macie czasem takie uczucie, że nic Wam się już kompletnie nie chce robić? Ja właśnie przezwyciężam jedno takie uczucie ;). Ale nie poddaję się atmosferze lenistwa i przybywam do Was z nowym odcinkiem "Poniedziałku z...". A dzisiaj opowiemy sobie o jednej z moich ulubionych serii. Jakiej? Jak zwykle pewnie wiecie to już z tytułu posta, ale jeśli nie, to dowiecie się za chwilę ^^.

Będzie to chwila na zapoznanie się z Przeglądem Końca Świata autorstwa Miry Grant. W skład tej serii wchodzą 3 właściwe tomy: Feed, Deadline i Blackout, a dodatkowo można także sobie kupić prolog o tytule Countdown. O czym jest seria? A o zombie (no tak, co innego by się aż także spodobało Luriko? :D). Ale widzicie, zombie to tutaj tylko temat uzupełniający. Wiodącym wątkiem są blogerzy, którzy stali się najbardziej wiarygodnym źródłem informacji, oraz polityka. Temat na topie, co? :). No więc nie będę Wam więcej zdradzać, tylko radzę jak najszybciej zaopatrzyć się w egzemplarz pierwszej części i zabrać się do czytania ^^. 

Powiem szczerze, że niewiele książek jest w stanie sprawić, że płaczę. A tej bezsprzecznie się to udało, nawet nie wiem, czy nie w kilku miejscach. Tak się wczułam w bohaterów opowieści, że to aż niebywałe. Dlatego zachęcam wszystkich do tego, aby spróbowali zatracić się w tym świecie.

Dlaczego aż tak wychwalam tą serię? Przede wszystkim sama się broni, możecie się o tym przekonać, czytając ją. Wykreowany świat jest wspaniały, a bohaterowie wręcz namacalni. Tylko w niektórych momentach opisy mi się trochę dłużyły, ale i to idzie przeżyć. Ale przede wszystkim była to jedna z pierwszych książek, do których sięgnęłam po dość długiej przerwie w czytaniu i jako jedna z niewielu pozwoliła mi znowu odkryć pasję do czytania. Ech, pamiętam te przerwę w szkole, na której przez czytanie tej oto książki się rozpłakałam... :).

I tak, teraz czas na spowiedź. Tak, przeczytałam tylko 1 (i pół) tomu, ale mam zamiar niedługo
nadrobić zaległości. Z tego co pamiętam, Tessa przeczytała trochę więcej, ale i ona nie dała rady się temu oprzeć ^^.

Drugą sprawą, jaką chciałam poruszyć przy tej okazji, są lektury. Spójrzmy na panią Grant. Jej styl jest świetny, zdobyła uznanie wielu czytelników, a i tematy jej książek są bardzo adekwatne. Dlaczego by nie dać szansy młodym autorom na wybicie się poprzez umieszczenie ich nazwisk na listach lektur? Jest tyyyyylu młodych autorów, którzy czekają na odkrycie i warci są naszej uwagi, a my w szkole od wieków wałkujemy to samo. I powiem szczerze, robi się to coraz mniej zrozumiałe, bo niektóre (a nawet większość archaizmów) jest dla nas coraz bardziej nieosiągalna w odbiorze. A może by tak dokonać małych zmian?

No i to chyba wszystko na dzisiaj. Dajcie mi koniecznie znać, co myślicie o dzisiejszym poście i może macie jakieś pomysły na przyszłe poniedziałki? Jeżeli chcielibyście tu zobaczyć jakiś temat, to piszcie śmiało ^^.

A tymczasem nie dajcie się i do zobaczenia już niedługo :).

Luriko

4 komentarze:

  1. Jakoś nie interesuje mnie ta seria. Zombie są nie dla mnie.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dłuższego czasu mam ochotę na tę serię ;) i zgadzam się z twoją opinią na temat lektur :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego czasu mam ochotę na tę serię ;) i zgadzam się z twoją opinią na temat lektur :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dłuższego czasu mam ochotę na tę serię ;) i zgadzam się z twoją opinią na temat lektur :P

    OdpowiedzUsuń