Hejka hej ^^.
Mimo że wrzesień jest już niezaprzeczalnie za nami, chciałam trochę z Wami porozmawiać o swojej, jak i Waszej szkolnej rutynie. Może nie każdy aż tak bardzo chce o tym rozmawiać, ale kiedyś trzeba w końcu sobie uświadomić, że to już rok szkolny :/.
Więc zaczynajmy. Z racji tego, że mieszkam w internacie mój dzień może się znacznie różnić od Waszego, ale wiem że niektórzy przygodę z tym miejscem mają dopiero przed sobą, więc być może będzie to dla Was przydatne :).
najważniejszym posiłkiem dnia :D). Na terenie kampusu mojej szkoły mam wszystko, czego potrzebuję, czyli internat, liceum, gimnazjum (mamy tam niektóre lekcje), stołówkę, bar mleczny, Orliki, lodowisko, boisko do plażówki, siłownię, halę sportową i salkę judo. Tak wiem, wydaje się to wielkim obszarem, ale w rzeczywistości wcale nie jest aż takie duże ;). Po śniadaniu idę na lekcje, a po lekcjach na obiad. Potem wracam do pokoju i albo się relaksuję sama, albo z przyjaciółmi ^^. Od 17 do 18.30 mamy naukę własną (czyli musimy być wtedy w swoich pokojach) i ten czas zazwyczaj wykorzystuję na naukę. Potem idę na kolację, wracam i spędzam czas z Tessą albo innymi znajomymi :). O 21 musimy być w internacie (i nie w pokoju płci przeciwnej ^^), więc zazwyczaj idziemy się myć. Następnie oglądamy z Tessą filmy, czytamy książki lub ostro uczymy się do testów ;).
Czas na posty znajduję w bardzo różnych momentach, czasem zaraz po obiedzie, czasem w trakcie nauki własnej, a czasem wieczorem. Ale ważny jest rezultat, prawda? :)
Niestety nie pokażę Wam dzisiaj mojego pokoju, bo jest tam chwilowo straszny ścisk i troszeczkę bałaganu :). Ale bez obaw, zajmiemy się tym :D. Więc może pokazywanie pokoju zostawmy na kiedy indziej ^^.
I to w sumie wszystko, o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć :). A teraz, jak wygląda Wasz typowy dzień nauki? Kiedy znajdujecie czas na wpisy? Dzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach :).
Nie dajcie się i do zobaczenia już niedługo ;).
Luriko
Chciałabym chodzić do szkoły, to były piękne czasy....
OdpowiedzUsuńFajnie że to odpisałaś bo za rok wybieram się właśnie do liceum z internetem. A póki co słyszałam o nim tylko z opowieści brata który wstaje 10 minut przed dzwonkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Można i tak, ale dziewczyny potrzebują zdecydowanie więcej czasu na ogarnięcie :)
UsuńInternat to nie dla mnie, ale oczywiście cieszę się, że Tobie się podoba. ^*^
OdpowiedzUsuńW sumie kampus wydaje się ciekawie zbudowany, z chęcią bym tą szkołę zobaczyła, no izazdroszczę, że lekcje nie masz na 7:30 tak jak ja :O
A u mnie recenzja "Czasu żniw" Samanthy Shannon, który niestety mnie zawiódł...