środa, 7 października 2015

Tea Book Tag

Hejka hej ^^.

Bardzo, bardzo dawno temu (to znaczy jeszcze w sierpniu) zostałyśmy razem z Tessą nominowane do Tea Book Tag, lub jeśli wolicie herbacianego tagu. Osobiście bardzo uwielbiam herbatę, i to najróżniejszą. Tessa też lubi, ale ona jest kosmitką, bo nigdy, PRZENIGDY jej nie słodzi. Nominacją zaszczyciła nas Clev z Bloga książkocholiczki, za co bardzo dziękujemy. Przejdźmy zatem do właściwych odpowiedzi :).

A, jeszcze wspomnę, że do tego TAGu naradziłyśmy się z Tessą i wspólnie dobierzemy odpowiedzi, ale już następny każda z nas będzie robiła osobno ;). A więc zaczynajmy ^^.

1. Czarna herbata, czyli Twój ulubiony klasyk.
Co do tej kategorii jesteśmy z Tessą bardzo zgodne, a mianowicie postawiłyśmy na Małą Księżniczkę autorstwa Frances Hodgson Burnett (nie wiemy tylko, czy można to zaliczyć do klasyki, ale kto by tam się nad tym zastanawiał :D). 

2. Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasypiasz.
A podręcznik do historii się liczy? :D. Bo jeśli tak, to obie znowu się zgadzamy. Ale jeśli nie, to bardzo dobrym przykładem będzie tutaj jakakolwiek lektura (no może z kilkoma, ale bardzo nielicznymi wyjątkami), przykładowo tacy Krzyżacy.

3. Czerwona herbata pu-erh, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
I tutaj zaczyna się rozbieżność naszych zdań. Mianowicie Tessa stawia na W 80 dni dookoła świata, ja natomiast bardziej skłaniam się w kierunku W pustyni i w puszczy. Co bardzo dziwne, obie są lekturami szkolnymi :). Przypadek? Nie sądzę ^^.

4. Herbata Oolond, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi.
W tym przypadku znowu prawie jednogłośnie opowiedziałyśmy się za Przez burze ognia autorstwa Veronici Rossi. To naprawdę świetna książka, a wydaje się, że tak właściwie to niewiele osób o niej słyszało. Jeśli jesteś jedną z nich, to niezwłocznie to napraw ^^.

5. Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna.
Ile ludzi - tyle opinii. Moją propozycją jest tutaj Zmierzch, którego wręcz unikam jak ognia. Jednak ciekawi mnie propozycja autorki z okazji 10-lecia, czyli zamiana bohaterów płciami. Tak absurdalne, że aż może być dobre. Natomiast Tessa proponuje Czerwoną Królową. Mówi, że wszyscy się nią tak strasznie zachwycali, a tak naprawdę była to tylko kolejna młodzieżówka. Jak już mówiłam, każdy ma swoją opinię :). 

6. Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, żeby akcja się rozwinęła.
Tessa twierdzi, że Rywalki były dla niej taką właśnie pozycją, gdzie trzeba było poczekać na rozwój wydarzeń. Ośmielam się nie zgodzić z tą opinią, więc zaproponuję swoje rozwiązanie, a mianowicie Po zmierzchu pana Murakamiego. Ale to jest w ogóle bardzo trudna książka, więc trzeba się trochę nagłowić, żeby znaleźć jej sens :).

Jeżeli ktoś jest bardziej zainteresowany tematem Yerba Mate, to serdecznie polecam Wam tę stronkę:
http://drogadosiebie.pl/zdrowa-zywnosc/yerba-mate/

7. Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano Ci na dobranoc, kiedy byłeś mały.
Dla mnie niezapomnianą przygodą z dzieciństwa będzie zawsze Lis i pies lub Rudek i Reks, jak kto woli. Dla Tessy były to po prostu baśnie, zbiorowe opracowania najlepszych przedstawicieli tego gatunku jak Andersen dla przykładu.

8. Herbata owocowa, czyli Twoja ulubiona lekka książka.
Jeżeli liczą się mangi, to dla mnie prawie każda pozycja jest taką lekką lekturą. Natomiast jeśli chodzi o Tessę, to proponuje ona 13 na karku. Nie czytałam, więc się nie znam i nie wypowiadam ^^.

9. Iced Tea, czyli książka, która zmroziła Ci krew w żyłach.
Tessa zdecydowanie i szybko przedstawiła w tej kategorii serię Gone. Również jej nie czytałam, więc się nie wypowiadam :). Natomiast dla mnie będzie to najprawdopodobniej Kosogłos. Wydarzenia naprawdę potrafiły przerazić i chwycić za serce, a horrory i temu podobne mam dopiero przed sobą ^^.

Przyszedł czas na nominacje, jednak uważamy, że każdy ma ten TAG już za sobą ^^. Dlatego nominujemy każdego, kto jeszcze go nie zrobił, a ma na to ochotę :). Dajcie też znać, jakie są Wasze odpowiedzi i co sądzicie o naszych ;).

A tymczasem nie dajcie się i do zobaczenia już niedługo ^^.

Luriko (i oczywiście Tessa :D)

2 komentarze:

  1. Mi tam Czerwona królowa bardzo się podobała i faktycznie Rywalki po jakimś czasie fajnie się rozkrecily :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dokończyłyście punktu piątego. ;)
    A tak z innej półki, to bardzo ciekawy TAG, jeszcze o nim nie słyszałam. ^^

    OdpowiedzUsuń