niedziela, 26 lipca 2015

Ostatni olimpijczyk - recenzja książki

To była taka świetna książka. To była taka świetna seria! Dlaczego to już koniec? :( Dobrze, już bez marudzenia zachęcam do przeczytania recenzji 5. tomu serii Percy Jackson i bogowie olimpijscy :)

Od roku herosi przygotowują się na ostateczną walkę z tytanem Kronosem. Niestety, ich szanse na zwycięstwo nie są zbyt duże, jego armia staje się coraz potężniejsza. Jakby tego było mało, ogromny potwór Tyfon wybudził się i siejąc zniszczenie usiłuje dotrzeć do Nowego Jorku. Percy chciałby spędzić więcej czasu z przyjaciółką Rachel Elizabeth Dare we wakacje, lecz pewnego dnia kolega z Obozu Herosów przylatuje po niego na pegazie. Razem mają uczestniczyć w misji wysadzenia w powietrze statku armii wroga.

Ostatnia część Percy'ego była bez wątpienia najlepsza! To przez nią nie spałam całą noc (czytałam do 5 rano). :) Akcja praktycznie od początku do końca pędzi nieprzerwanie naprzód nie dając ani chwili wytchnienia. Toczy się wojna, więc nie mogło się obejść bez licznych opisów walk. Kolejnym czynnikiem wpływającym na szybkie pochłanianie tej powieści to pewna nieodkryta tajemnica, której każdy czytelnik na pewno jest ciekawy i chce ją jak najszybciej poznać.

Mapka, która trochę mi pomagała
w "orientacji w terenie" :D
W tej części pojawia się wątek romantyczny, na szczęście ograniczony do minimum. Nie żeby takie wątki mi przeszkadzały, ale to się pojawia w tylu książkach, więc cała seria to pod tym względem taka miła odmiana. Zresztą, kiedy tu znaleźć czas na romansowanie, kiedy jest się pochłoniętym zabijaniem potworów, a niebezpieczeństwo czyha z każdej strony :) W każdym razie w Ostatnim olimpijczyku Percy już nie jest takim znowu dzieciakiem, w końcu ma już 16 lat :D

Pod względem stylu pisania książka utrzymuje poziom swoich poprzedniczek. Rick Riordan ma lekkie pióro, więc jak już wspomniałam szybko się ją czyta. Oczywiście nie jest pozbawiona momentów, przy których można się uśmiać. Nie brakuje również tych smutnych czy wzruszających, gdzie uroniłam łzy.

Ostatnia część cyklu jest porywająca i wywołuje mnóstwo emocji, przez co jest wręcz idealnym jego zwieńczeniem. Polecam wszystkim całą serię! Bez reszty wciągnęłam się w świat herosów i już cieknie mi ślinka na zarówno na wszelkie dodatki do Percy'ego, jak i na kolejną serię Ricka Riordana Olimpijscy herosi. Jeszcze tak zmieniając temat dodam, że w tym tygodniu możecie się ode mnie spodziewać nowej serii ;) Także to by było na tyle, trzymajcie się! :)

Tessa

2 komentarze:

  1. Przeczytałam na razie tylko pierwszą część i jestem nią zachwycona. Pozostałe 4 przeczytam po wakacjach.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam dopiero 1 część. I chcę przeczytać resztę części . 2 część dostanę dopiero na Boże Narodzenie. Nie mogę się doczekać ^^
    Pozdrawiam i fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń