Hej hej ^^
Powiem Wam w sekrecie, że mam już zaplanowane wszystkie "Poniedziałki z..." na sierpień, co powoduje malutki brak pomysłów na końcówkę lipca. No właśnie, zaplanowałam...
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać coś, co bez wątpienia bardzo pomaga mi w projektowaniu postów dla Was. To mój blogowy zeszyt. A jak wpadłam na to, żeby go stworzyć?
Od kilku lat robię sobie listy książek, które przeczytałam i które chciałabym kupić/dostać/zdobyć w jakiś sposób. Podczas gdy książki, które już przeczytałam, mam uporządkowane w specjalnie przygotowanym do tego zeszycie (który oczywiście także Wam pokażę :D). Jednak tą drugą listę zawsze miałam gdzieś na luźnych kartkach (które miały tendencję do bezustannego gubienia się) lub w miejscach, o których szybko zapominałam. Na takich kartkach również miałam recenzje, które mam do napisania. Dlatego wpadł mi do głowy pomysł, żeby stworzyć taki oto bank pomysłów. Okładka, jak widać, wygląda jeszcze bardzo zwyczajnie, czyli niezbyt oryginalnie i zachęcająco, ale pracuję nad tym :). Jest idealny, ponieważ ma 5 sekcji, które mogę spersonalizować. Nie wykorzystałam jeszcze wszystkich zakładek, ale spokojnie, jeszcze to nadrobię :).
Przejdźmy może do prezentacji mojego małego wspomagacza ^^. Strona tytułowa wygląda tak, jak to się pięknie prezentuje na zdjęciu obok ^^. Ten naszyjnik to naszyjnik przyjaźni, drugą jego połowę ma oczywiście Tessa ^^. A leży sobie tam po to, aby zakrywać moje prawdziwe imię i nazwisko :). Ma dzisiaj bardzo odpowiedzialne zadanie, nieprawdaż? ;).
Tak troszeczkę mi się nudziło i ozdabiałam sobie tą stronę. Nie jestem do końca pewna, jak to wyszło, ale no cóż, skoro tak jest to musi już tak zostać :). Może wcale nie jest aż tak tragicznie? Sama nie potrafię tego ocenić :D.
Jak widać, wykorzystałam chwilowo tylko trzy sekcje. Pierwsza z nich to "Recenzje", następnie "Książki do zdobycia" i ostatnia to "Statystyki". Mam już pomysły na pozostałe dwie, ale nie chcę Wam ich jeszcze zdradzać, bo nie będzie niespodzianki :).
Recenzje spisuję sobie w takiej oto liście, jak obok ^^. Jeśli została już wykonana, skreślam ją zielonym markerem i robię "ptaszek" (to już zupełnie tylko dla wyglądu i mojej zachcianki :D).
Są to oczywiście tylko te książki, które mam aktualnie w kolejce do przeczytania, ale nie obiecuję, że będą dokładnie w tej kolejności :). Na bieżąco uzupełniam tę listę ^^.
Tutaj jest lista książek, które chcę kupić/dostać/zdobyć w jakiś sposób. Jedna pozycja została już wykreślona jak widać ^^. Ta lista jest oczywiście dłuższa, to jest tylko jej fragment :).
Tutaj, dla odróżnienia wykreślam pozycje czerwonym mazakiem i nie rysuję ptaszków >.< . I już nie mam problemu z gubiącymi się kartkami, wszystko mam w jednym miejscu, a ponieważ wiąże się to w pewien sposób z blogiem ma uzasadnienie swojego istnienia w tym zeszycie ;).
Przyszedł czas na ostatnią sekcję, czyli "Statystyki". Tabelka widoczna na zdjęciu przygotowana jest już na sierpień i służy do zapisywania liczby wyświetleń. Znajduje się tam także miejsce na liczbę komentarzy czy obserwatorów. Z drugiej strony przygotowana jest tabelka na każdy dzień miesiąca, w której zapisuję wszystkie swoje posty na ten miesiąc. A ponieważ mam tam już zanotowane wszystkie "Poniedziałki z..." na sierpień i pewną niespodziankę dla Was, to z oczywistych sposobów Wam tego nie pokażę :).
Może to trochę pedantyczne, ale lubię mieć wszystko ładnie zanotowane. Poza tym bardzo łatwo jest wtedy sprawdzić, co najbardziej Wam się podobało i dawać Wam tego więcej ;).
A to są zdjęcia mojego zeszytu z książkami, które już przeczytałam. Jest miejsce na tytuł, autora, oznaczenia (czy książka ma twardą lub miękką okładkę, czy jest moja lub pożyczona i tym podobne) oraz datę, kiedy skończyłam czytać tę pozycję :).
I jak Wam się podobał dzisiejszy "Poniedziałek z..."? Teraz jak na to patrzę, to myślę, że to trochę głupie. Ale może mi to wybaczycie -.- . Za tydzień będzie coś związanego z książkami, a dokładnie z jedną książką... ^^. Dajcie znać, co o tym myślicie i czy także macie takie zeszyty :).
Nie dajcie się i do zobaczenia już niedługo :).
Luriko
Świetny pomysł na ten zeszyt blogowy. Akurat mam wolny taki duży zeszyt a4 niestety bez sekcji, ale zawsze można je zrobić. Mam nadzieję, że się nie obrazisz jeżeli zainspiruję się Twoim postem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
http://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Oczywiście, że nie, korzystaj śmiało :) Pozdrawiam ;)
UsuńWOW! Ja też piszę bloga i chyba brakuje mi takiego zeszytu, bo nie mogę się wyrobić z pisaniem i planowaniem postów. :) <3
OdpowiedzUsuń(www.lumnoxy.blogspot.com)
Całkiem fajny pomysł. Przydałby mi się taki zeszyt jak nic, bo co chwilę o czymś zapominam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Heeeej, ten pomysł jest genialny! A, że mam zamiłowanie do zapisywania wielu rzeczy, bo wtedy wydaje mi się, że mam wszystko pod kontrolą, to całkiem prawdopodobne, że podkradnę sobie ten pomysł. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :)
OdpowiedzUsuńNie mam, miłej zabawy :)
Usuń