Fabuła
Ezio Auditore jest młodym szlachcicem. Jego życie toczy się swoim torem aż do momentu, kiedy jego rodzina zostaje zdradzona przez panujące rody Italii. Od tego czasu poprzysiągł zemstę. Aby tego dokonać musi poznać sztukę zabijania, wypełnić swoje przeznaczenie i dołączyć do zakonu asasynów. W swojej misji skorzysta z pomocy tak światłych umysłów jak Leonardo da Vinci czy Niccoló Machiavelli. Dla swoich sprzymierzeńców stanie się siłą przemian, wojownikiem o wolność i sprawiedliwość. Za to dla wrogów będzie śmiertelnym zagrożeniem, nie dającym im żadnej litości.
PRAWDA BĘDZIE SPISANA KRWIĄ
Być może trochę przesadziłam w opisem tej fabuły :). Jednak prawda jest taka, że ta książka wciągnęła mnie i nie chciała wypuścić aż do końca. Co prawda ciężko było mi przebrnąć przez pierwszych kilka rozdziałów, w których akcja dopiero się rozkręca, ale później śledziłam wszystkie wydarzenia z zapartym tchem ;). To podobnie jak z wcześniejszą częścią, "Czarną banderą", jej też nie mogłam wypuścić z rąk, czytałam na każdej przerwie ^^. Jezu, naprawdę za bardzo się rozpisuję :)
Moja ocena: 4,5/5
Bohaterowie
Przez tę opowieść przewija się bardzo wielu bohaterów. Ezio spotyka coraz to więcej osób na swojej drodze, które pomagają mu rozwijać potrzebne umiejętności i walczą u jego boku. Sam nasz młody asasyn nie ma lekko: przeżywa zdradę i śmierć najbliższych, a to jeszcze nie wszystko. Jego uczucia zostały bardzo dobrze odzwierciedlone. Tak samo rozpacz jego matki. Każda z pojawiających się postaci ma swój odrębny, niepowtarzalny charakter. No, może z wyjątkiem podrzędnych złych charakterów, oni to są moim zdaniem jałowi :). Ale poza tym... Członkowie zakonu asasynów byliby super przyjaciółmi ;). Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego :D.
Moja ocena: 4,5/5
W tym miejscu należałoby zwrócić uwagę przede wszystkim na opisy walk, jakie Ezio i jego sprzymierzeńcy dość często prowadzą ze swoimi wrogami. Jest tam trochę krwi, ale nie jest to aż tak batalistyczne, jak można by się spodziewać. Za to wszystkie konfrontacje są bardzo dynamiczne i nie dłużą się na nie wiadomo ile stron. Tak samo przedstawienie miejsc akcji jest akurat takie, jak trzeba. Nie za długie, nie krótkie, po prostu w sam raz. Dobrze kreują obraz świata przedstawionego w naszej wyobraźni. I tak powinno być ^^.
Moja ocena: 5/5
Styl autora
Hmmm... Tak właściwie to styl Olivera Bowdena niczym szczególnym się nie wyróżnia. On po prostu... Spisał scenariusz gry i przełożył go na powieść. Czy można to nazwać czyimś stylem? Moim zdaniem to tylko kopiowanie. Nie jest to plagiat, bo dostał na to zgodę, ale to wciąż nie jest jego własny pomysł. Po prostu dobrze adaptuje scenariusz na książkę. Wiem, że tak zachwalam tę książkę i tak dalej, ale to, moim zdaniem, wcale nie jest zasługa pana Bowdena. To dzięki firmie Ubisoft, pani Jade Raymond i panu Patrice Desilets. Dlatego w tym miejscu tytuł dostaje ode mnie jedynie połowę punktów.
Moja ocena: 2,5/5
Oprawa wizualna
I znowu książka w miękkiej oprawie... Ludzie! Czy możecie wydawać więcej książek w twardych okładkach?! Dziękuję :). Poza tym okładka bardzo mi się podobała. Zachowanie jej w konwencji gry dobrze służy takim produkcjom. Marginesy nie są za duże i nie przeszkadzają w czytaniu. Może czcionka jest dla mnie troszeczkę niewygodna, mogłaby być troszeczkę większa, ale to zależy od tego, jaki kto ma gust ^^.
Moja ocena: 5/5
___________________________________________________________________________________________
Razem: 21,5/25
Podsumowując, świetnie czytało się tę książkę w pracy ^^. No dobra, nie tylko w pracy :). Polecam tę pozycję wszystkim, którzy szukają wartkiej akcji i epickich pojedynków :). To książka pełna akcji (może jednak trochę bardziej przeznaczona dla chłopców :D), raz ją kochałam, raz nienawidziłam i głośno komentowałam innym (chyba mnie nienawidzą :D) niespodziewane zwroty akcji, których było dość sporo ^^. Nie do wiary, co te książki potrafią zrobić z ludźmi ;).
Takim oto akcentem żegnam się dzisiaj z Wami i życzę powrotu tej pięknej (ale może ciut mniej gorącej i dusznej) pogody, bo u mnie już były dwie burze :/. Trzymajcie się :)
Luriko
Świetna recenzja. ^^
OdpowiedzUsuńWszystko dokładnie uwzględniłaś. Może zakupię to książkę, ale dopiero jak skończę 3 moje czekające na przeczytanie. :D
http://oliviejulie.blogspot.com/
Dziękuję :)
Usuń